Mieszkanie Sha mieściło się w piętrowej kaminicy na obrzeżach królewskiego dworu, za targiem. Dominowały w nim kolory ciemne, a także srebro. W samym środku mieszkania znajdował się pokój dzienny, a zaraz za nim - sypialnia. To właśnie tam zawędrował nasz bohater, przed drzwiami oglądając jeszcze dokładnie naszyjnik. - "Jesteś piękny... Spodobasz się jej!" - Pomyślał po czym otworzył drzwi. Sypialnia była niezbyt duża, na samym jej środku znajdowało się ogromne łoże otoczone czarnymi, tiulowymi zasłonkami i czarną atłasową pościelą. W jego głębi znajdował się tylko jeden jasny punkt, tak jasny, że zdawał sie rozświetlać cały pokój. - Panienko Dolly! - powiedział ściszonym głosem. - Przyniosłem ci coś, co powinno ci się spodobać... - Zbliżył się zo łóżka, siadając na jego końcu. Jego oczom ukazała się jasna, porcelanowa twarz otoczona jasną ramą złocistych loków. Mężczyzna założył jej naszyjnik, który błyszczał razem z inymi ozdobami: wstążkami, pierścieniami, bransoletami... Które dla niej kupił. Położył się obok niej na łóżku, otulając ją. - Prześpij się, od razu lepiej się poczujesz! - powiedział, zasmucony. - Ja także się prześpię, jestem zmęczony... Dobranoc! - Mówiąc to ułożył się wygodnie na drugim końcu łóżka, pogrążając w leniwym śnie. Tak własnie wyglądali: on - ciemnoskóry, ubrany na czarno człowiek i ona - z piękną, jasną cerą i blond lokami, lalka...